Sierżant Marr Cell był separatystycznym bojownikiem i dowódcą drużyny, która wchodziła w skład jednostki resztek Separatystów. W 18 BBY stacjonował na dżunglowej planecie Sel'van.
Marr Cell został wysłany, aby sprowadzić łowców nagród Palmera i Jolene, a także droida L4-K3 do obozu, w którym stacjonował. Kiedy najemnicy zostali wcieleni tymczasowo do jego drużyny, udał się z nimi na polowanie.
Biografia
Wczesne życie
Marr Cell urodził się nie więcej niż trzydzieści lat przed 18 BBY na nieznanej planecie. W pewnym momencie swojego życia wstąpił w szeregi wojska Konfederacj Niezależnych Systemów. U schyłku wojen klonów lub niedługo po nich, Marr został wysłany na planetę Sel'van.[1]
Służba na Sel'van
Polowanie
Dostaliśmy nowe rozkazy. Mamy pójść upolować coś do jedzenia. Zostaliście wcieleni do mojej drużyny, oczywiście nie na papierze... Ale można powiedzieć, że ja wami dowodzę.Marr Cell do Jolene i Palmera[1]”
W 18 BBY na tej dżunglowej planecie pojawiło się dwoje łowców nagród ze swoim droidem – Jolene, Palmer oraz L4-K3. Marr Cell został wysłany, aby ich powitać i sprowadzić do obozowiska. U jego wejścia byli Polycarp Pantassa i Esteban Dari, którzy zajmowali się naprawą maszyny. Marr Cell zapoznał ich z nimi, a potem skierował w stronę namiotu dowódcy – Sterna. Kapitan poinstruował ich, a także wcielił do drużyny Marr Cella. Najemnicy wyszli na zewnątrz, a sierżant został w środku nieco dłużej. Gdy wyszedł, poinformował ich, iż zostali wysłani, by zdobyć mięso na obiad. Razem z kosmitą Karsonem i Estebanem Darim wyruszyli wgłąb lasu.[1]
W trakcie wędrówki przez gęstą dżunglę, Esteban zaproponował rozdzielenie się, co nie zostało przychylnie rozpatrzone przez innych, w tym Cella. Podczas wędrówki, Palmer zaproponował Marr Cellowi prowiant, którego zapas trzymali na pokładzie Tarkusa, jednak gdy wojskowy dowiedział się, że składał się on w głównej mierze z paróweczek Amanamana, grzecznie odmówił. W końcu udało im się znaleźć zwierzynę, którą Esteban upolował, a Karson poszedł podnieść je z ziemi. Wtem, kosmita został zaatakowany przez ogromnego skarabeusza. Na jego widok, Marr Cell rozkazał do niego strzelać. Gdy żuk został pokonany, na twarzy sierżanta pisała się gorycz w obliczu straty jednego ze swoich ludzi. Gdy wrócili do obozu, mężczyzna zdał przełożonemu raport, uwzględniając stratę Karsona. Następnie zaniósł upolowane zwierzę do kuchni polowej. Wyraził również zgodę na to, by Palmer i Jolene wrócili na chwolę na pokład swojego statku, aby wziąć z niego potrzebny ekwipunek.[1]
Wieczorem tego samego dnia miała miejsce uczta na cześć nowo przybyłych gości, podczas której separatyści zajadali się upolowaną wcześniej zwierzyną i wszystkim tym, co mieli pod ręką i nadawało się do zjedzenia. W jej trakcie Marr Cell wstał i przedstawił zgromadzeniu najemników, a potem począł przedstawiać im poszczególnych żołnierzy. Tak też zapoznał z łowcami nagród: Sevego Namba, Yelenę Trenalli, Viviana Klothira, Zerka Lovelantesa oraz Fiflę Torę. Muldoon Fuba przedstawił się sam. W tym momencie Stern zabronił mu przedstawiania reszty żołnierzy, gdyż, jak twierdził, powinien był skupić się jedynie na tych, z którymi łowcy nagród byli razem w drużynie. Nieco później Cell szturchnął Palmera koleżeńsko w ramię, pytając go, skąd pochodził.[1]
Osobowość i umiejętności
Marr Cell wyróżniał się na tle innych dowódców troską, jaką darzył swoich podwładnych. Zależało mu na dobrej relacji z innymi żołnierzami i chętnie spędzał z nimi czas na rozmowach. Był z nimi zżyty. Zwykle nie krył się ze swoimi uczuciami. Starał się jednak nie okazywać przy innych negatywnych emocji, jak strach, smutek i poczucie straty, gdy źle to mogło wpłynąć na ich morale. Nie protestował również, gdy Karson miał zostać pozostawiony tam, gdzie padł, a także, gdy Esteban Dari zabrał jego wyposażenie. Mężczyzna był zwykle w dobrym nastroju i cechowało go poczucie humoru. Był raźny, często żartował. Cechowała go także szczerość i lojalność. W obecności Sterna próbował wyglądać na wyrachowanego i kompetentnego, aby wzbudzić zaufanie.[1]
Marr Cell potrafił zachować zimną krew w trudnych sytuacjach, choć było to dla niego trudne. Umiał posługiwać się bronią palną i posiadał zdolności przywódcze. Mówił z charakterystycznym akcentem.[1]
Wygląd zewnętrzny
Marr Cell był młodym mężczyzną, na oko mającym nie więcej niż trzydzieści lat. Miał dosyć jasną cerę i brązowe włosy. Jego niewielkie oczy miały mocną, błękitną barwę, a nad nimi rosły grube brwi. Twarz miał niemal całkowicie zgoloną, poza sporym, lecz niezbyt zadbanym wąsem.[1]
Separatysta nosił szare drelichy z parką w leśnym kamuflażu. Jego szerokie spodnie były wpuszczone w wysokie buty. Cell zwykł także nosić torbę na niezbędne przedmioty. W walce posługiwał się niewielkim karabinkiem blasterowym.[1]
Marr Cell miał też drugi zestaw munduru, składający się z granatowej bluzy i kamizelki, których kolor był zbliżony do insygniów Konfederacji Niezależnych Systemów. Na głowie zaś nosił hełm, chroniący go przed odłamkami.
Poza światem Gwiezdnych wojen
Marr Cell został wykreowany na potrzeby serii Isolar pisanej przez użytkownika Henio z Tesco i jest jedną z postaci drugoplanowych. Jego wizerunek powstał w oparciu o zdjęcie przedstawiające Arra Basterena, postaci tła w filmie Łotr 1 z 2016 roku, i niezbyt pokrywa się z opisem zawartym w rozdziale drugim.
Według samego autora charakterystyczny akcent, z którym mówi Marr Cell, jest najprawdopodobniej akcentem australijskim.
Marr Cell dwukrotnie ubiegał się o miano artykułu polecanego, raz wygrywając:
Pojawienia
Isolar: Rozdział 2 (pierwsze pojawienie)